Na początku kwietnia, wspólnie z moim kolegą Michałem Rajewskim, radnym i sołtysem Pilchowa, złożyliśmy interpelację wnioskując do Pana Burmistrza Władysława Diakuna o wydzielenie części parkingu przy Urzędzie Miejskim tylko dla interesantów urzędu.
Nasz wniosek spotkał się z przychylnością i wydzielono część parkingu TYLKO dla potrzeb interesantów Urzędu. Obaj uznaliśmy, że takie rozwiązanie jest potrzebne i na pewno ułatwi mieszkańcom załatwiającym swoje sprawy wizytę w urzędzie.
Myślę, że dzięki temu działaniu Urząd Miejski stał się jeszcze bardziej przyjazny dla mieszkańców.
W załączeniu treść interpelacji oraz dwa zdjęcia.
To nie jest znak drogowy. Jak stary Kowalski mieszkający 100 metrów dalej postawi tam traktor, to nie ma podstawy prawnej, żeby mu kazać zabrać go. Kolejny życzeniowy napis.
Zgadza się, to nie jest znak drogowy.
Jednak ograniczenie dotyczy parkowania aut przez pracowników urzędu. Tu tkwiła istota pomysłu, by pracownicy nie blokowali miejsc, z których mają korzystać interesanci. Dlatego nie ma potrzeby umieszczania tam „prawidłowych” znaków drogowych.