Być jak IRONMAN

Mój przyjaciel Przemek, który pchnął i natchnął mnie myślą o startowaniu w triathlonie, w najbliższy weekend zmierzy się ze swoim życiowym wyzwaniem. Startuje na pełnym dystansie Ironmana na zawodach IRONMAN MALLORCA.

im

3,86 km pływania,

180,2 km na rowerze

i na koniec bieg na dystansie maratońskim – 42,195 km

Jak można obejrzeć na filmie, każdy z etapów sprawia wrażenie morderczego. Osobiście uważam, że rower da w kość szczególnie.

edit:

Właśnie nadeszła informacja, że pływanie najprawdopodobniej bez pianek, bo woda ma 24stopnie.

Przemek! Daj czadu. Powodzenia!

Będę kibicował on line

Jak się ma nie udać, to MUSI się udać!

Szczególnie ważnym dla mnie zadaniem, na które udało mi się znaleźć przychylność radnych i Burmistrza i zdobyć finansowanie, jest modernizacja chodnika pomiędzy Boh. Westerplatte i Odrzańską.

To miejsce straszne i niebezpieczne ze względu na znaczny stopień zużycia nawierzchni.

1

Niestety, jak zawsze w projektach, na których najbardziej zależy, pojawiły się kłopoty formalne, które mogą storpedować całe działanie.

Istnieje konieczność uregulowania spraw gruntowych, dokonać podziałów i zamian, bo chodnik(w wyniku „tajemnych” działań jeszcze w starych czasach), przebiega częściowo po terenach nie gminnych, a na takich gruntach, publicznych środków lokować gminie nie wolno.

4

Działania już się toczą, geodeta pracuje. Jest jednak zagrożenie, że sprawa może utknąć w różnych biurokratycznych zakamarkach na tak długo, że nie uda się jej zakończyć w tym roku, a przez to zrealizować tej modernizacji.

1-2

Jestem zdeterminowany, by sprawę zrealizować jeszcze w tym roku. Już nawiązałem kontakt z geodetą prosząc o pośpieszne działania. W razie, gdyby sprawa miała „utknąć” w powiecie(ośrodek Geodezji), w gminie(jakieś wydziały), jestem gotów rozbić tam namiot, by przyspieszać prace.

ulice

Udało się w bólach i różnych nerwowościach doprowadzić do naprawy odwodnienia skrzyżowania Bankowej i Boh. Westerplatte, uda się i ten chodnik

fotoreporter-police-szczecin-74

Jak się ma nie udać, to się MUSI udać 🙂

Droga krajowa 114 – wnioski

Dziura na ścieżceNa ostatniej sesji Rady Miejskiej zgłaszałem swoje uwagi, złożyłem również interpelację do Burmistrza Gminy Police z prośbą o wystąpienie do Zachodniopomorskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w sprawie kilku pilnych napraw i remontów. Postanowiłem jeszcze dodatkowo wystąpić do ZZDW osobiście, by „wzmocnić” przekaz 😉

foto 2

Zgłoszenia sa efektem moich obserwacji, efektem mojej owocnej współpracy ze znanym polickim „rowerowcem” Darkiem Nowickim, sięgam też do zgłoszenia starego, takiego sprzed 1,5 roku, na które do dziś nie ma reakcji(chodzi o przejście dla pieszych przy G1).

foto 3 foto 4

treść wystąpienia:

foto 4

Kłaniam się.
Jestem mieszkańcem Polic i zwracam się do Państwa o wykonanie prac
konserwujących i naprawczych na drogach w obrębie Gminy Police, którymi
Państwo zarządzacie w następujących miejscach:

1. ścieżka rowerowa wzdłuż DK 114 w okolicy ZCh Police (miejsce
zaznaczone na zdjęciu nr 1) - potrzeba naprawy ubytków w ścieżce
rowerowej, dziura zagraża bezpieczeństwu rowerzystów, wpadnięcie w nią
może spowodować "wyrzucenie" rowerzysty wprost na drogę (fot.
2); usunięcie drzewa zwalonego podczas wichury - drzewo zagradza przejazd
ścieżką (foto nr 4)

2. Urządzenie dojścia do przejścia dla pieszych przy DK 114 przy
Gimnazjum nr 1 (ul. Tanowska) - na drodze wymalowane jest przejście dla
pieszych, jest również oznakowanie pionowe ale brak jest dojścia do tego
przejścia od strony ścieżki rowerowej (fot. 5, 6)


3. Urządzenie przejścia dla pieszych wzdłuż DK 114 (ul. Tanowska) przy
przystanku autobusowym Police Tanowska nż. - pasażerowie wysiadający z
autobusu oraz liczni pracownicy okolicznych przedsiębiorstw nie mają
wyznaczonego bezpiecznego przejścia przez tę ruchliwa drogę. Wnioskuję,
by ewentualne przejście uwzględniało również przejazd dla rowerzystów
(foto 7)

Będę niezwykle wdzięczny Państwu za reakcję na moje wystąpienie.
Szczególnie pilne jest to pierwsze, gdyż dotyczy bezpieczeństwa
użytkowników drogi. 
W razie potrzeby służę wyjaśnieniami. Mogę też osobiście wskazać
miejsca, które opisałem w swoim wystąpieniu
foto 5


Pozdrawiam
Grzegorz Ufniarz
ul. Boh. Westerplatte 18/4
72-010 Police 

tel. 600 225 808
foto 6

Instruktor zapytał – „Boisz się?”, -„Jak cholera”-odparłem

W połowie czerwca, na czterdzieste urodziny, dostałem w prezencie od żony skok ze spadochronem, tzw. skok tandemowy z instruktorem. Po wielu perturbacjach, kilkukrotnym przesuwaniu terminów, wreszcie się udało.

Stawiłem się, wsiadłem do samolotu i… wyskoczyłem.

DCIM108GOPRO

A jako, że również całkiem zgrabnie wylądowałem, mam możliwość podzielić się emocjami jakie mi towarzyszyły podczas tego zdarzenia.

Aby nie podkolorowywać opowieścią, pełen obraz niech ukaże się na filmie. A obraz nie kłamie. W pełni oddaje moje przerażenie, stan napięcia i wielką ulgę po…

Nie „wypipałem” przekleństwa(na szczęście inne nie zostało nagrane 😉 ). Ono było reakcją na przelatującego niedaleko nas innego skoczka, który jeszcze nie otworzył spadochronu.

O skali zjawiska niech powiedzą liczby – skok z wysokości 3 tys. metrów. Czas swobodnego spadania około 24 sekund. Prędkość, około 200 km/h. Potem, to już tylko piknikowe zwisanie…

Przeżycie ogromne i niezapomniane. Nie wykonałem polecenia instruktora, nie wystawiając odpowiednio rąk podczas spadania. Ze strachu, kurczowo trzymałem ręce na pasach od uprzęży „żelaznym uściskiem”.

Maju, moja kochana Żono, dziękuję Ci za to doświadczenie. Zapamiętam je do końca życia.

W osobistym CV od 1 września mam pozycję – skoczył ze spadochronem 🙂

Moje 95!

95Jest we mnie jakiś dziwny ekshibicjonizm. Udają mi się przedsięwzięcia, które upubliczniam. Opinia publiczna, widownia, „fani” są dla mnie czynnikiem nieustająco mobilizującym.

Zauważyłem też, że poziom motywacji znacząco obniża mi się w sytuacji, gdy tego „publicznego” wsparcia nie mam. Słabość charakteru? Pewnie po części tak. Ale cel jest ważny, realizacja zamierzeń. A skoro to się udaje…

95

W ubiegłym roku powiedziałem „a” i ruszyłem się z kanapy, schudłem 20 kg, ukończyłem zawody triatlonowe.

Czas na „b”.

Pierwszym etapem mojego „b” jest „Moje 95!” – chcę dopełnić dzieła zrzucania zbędnego balastu i dojść do poziomu 95 kg. Za datę graniczną osiągnięcia tego poziomu przyjmuję dzień, w którym wystartuję w tegorocznym Biegu Mikołajkowym.

Czas start – trójglicerydy WON!

Rowery to też(czasami) zawalidrogi.

Samochody to zawalidrogi, ale rowery… też. Niezwykła symulacja

Materiał z portalu www.transport-publiczny.pl

Firma doradcza PTV Vision Traffic przygotowała kilka symulacji pokazujących w jaki sposób różne środki transportu wpływają na płynność poruszania się po mieście. Analiza pokazała olbrzymią przewagę transportu publicznego nad samochodami. Co ciekawe rowery… wypadają raczej marnie. Choć w tym przypadku koniecznych jest kilka zastrzeżeń.

korekNa pewno kojarzycie krążące po internecie obrazki i gify porównujące, ile przestrzeni zajmuje sto osób w samochodach, na rowerach, w autobusie i pieszo. Efektowne porównanie ma uzmysłowić, jak wiele przestrzeni zajmują w mieście samochody. Specjaliści z PTV, firmy doradczej i analitycznej w siedzibą w Karlsruhe, postanowili porównać różne środki transportu w ruchu. W końcu jeśli mówimy o transporcie nie tylko czas się liczy, ale też prędkość, czy pojemność. Zrobili to w formie efektownych symulacji.

Zielone dla samochodów? Cztery minuty!
Postanowili więc porównać jak szybko 200 osób w samochodach, autobusach, tramwajach, na rowerach, a także pieszo, korzystając z pasa ruchu tej samej szerokości (3,5 m) przekroczy określoną linię, czyli jak szybko można ruszyć taką masę ludzi, korzystając z danego środka transportu. Jak widać na filmie sytuacja bardzo przypomina oczekiwanie na światłach, na „zielone”. Do badań przyjęli założenie, że 200 osób można zmieścić w 133 samochodach, potrzeba do tego 10 autobusów i 5 tramwajów. Warte uwagi jest to, że choć w tej symulacji badano to, co jest najbliższe pojęciu „przepustowości”, to sznur samochodów, które mają przewieźć 200 osób ma… ponad kilometr!

Okazuje się, że 200 osób w autobusach i tramwajach minie przykładowe światła w ciągu pół minuty, a kilka sekund więcej potrzebują dwie setki pieszych, by pokonać taką przeszkodę. Za to zanim kilometrowy (!) sznur samochodów minie wyznaczoną linię muszą upłynąć… ponad cztery minuty. Rowery co prawda przejadą szybciej niż auta, ale w porównaniu do transportu publicznego i pieszych są chyba znacznie wolniejsze niż się można spodziewać.

Śmigający tramwaj wypakowany po brzegi

Powiecie od razu, że autobusy i tramwaje i tak w tym wyścigu pokrzywdzono, bo przecież do autobusu wejdzie zdecydowanie więcej pasażerów niż 20, a tramwaj z 40 pasażerami też jest daleki od wypełnienia. Analitycy z PTV odpowiadają, że przyjęli średnie wypełnienie dla danego środka transportu, a przecież nie zawsze autobus jeździ wypełniony po brzegi. Ale postanowili przygotować drugą symulację, w której każdy ze środków transportu postanowiono jednak wypełnić pasażerami. Całe dwie setki zmieścili więc w jednym tramwaju, czterech autobusach. „Wpakowano” też po pięć osób do każdego auta.

W efekcie tramwaj tylko śmignął, a autobusy przejechały niewiele wolniej, co w praktyce pokazuje, że w godzinach szczytu transport publiczny jest jeszcze bardziej ekonomiczny i przydatny dla miasta niż samochody. Fatalnie w takim wyścigu wypadły rowery. Jeśli wątpiliście, że w Kopenhadze czy Amsterdamie mogą się zdarzać rowerowe korki, to chyba teraz dużo łatwiej w to uwierzycie. Choć warto pamiętać o tym, że pięć osób w każdym przejeżdżającym samochodzie to jednak abstrakcja.

Osiem pasów dla płynności

W trzeciej symulacji eksperci z PTV zapytali o przestrzeń. Założyli że 200 osób (wracamy do wypełnienia pojazdów jak w pierwszej symulacji) przejeżdża robocze światła w tym samym czasie. Zastanowili się więc, ile miejsca potrzebuje dany środek transportu by to zrobić.

I znów tramwaje i autobusy dominują, bo żeby przejechać linię w nieco ponad pół minuty wystarczy im jeden standardowy, 3,5-metrowy pas ruchu. Pieszych trzeba już zmieścić na nieco szerszym chodniku. Samochody rzecz jasna potrzebują właściwie wielkiego placu, bo żeby zdążyć w pół minuty potrzebują szerokiej na 28 metrów ośmiopasmówki. Rowery? Znów nie najlepiej. Wymagają raczej placu niż pasa, szerokiego na 16,9 m.

Rowery nie takie złe

Czy znaczy to, że promowany przez miasta ruch rowerowy nie ma sensu? Niekoniecznie. Twórcy symulacji wskazują, że takie zagęszczenie rowerzystów w praktyce zdarza się dość rzadko, chyba że traficie akurat na Masę Krytyczną albo jesteście gdzieś w Holandii. A to właśnie zagęszczenie powoduje, że rowerzyści ruszają stopniowo i tak długo trwa przejechanie świateł. Ten sam problem mają kierowcy samochodów, tyle że w tym przypadku takie zagęszczenie jest powszechne. Poza tym rower jest mimo wszystko elastyczny. Skorzysta i z drogi rowerowej i z jezdni i z chodnika.

Warto też pamiętać, że ruch rowerowy jako część transportu publicznego niesie za sobą inne korzyści, m.in. zdrowotne. Rowerzyści na ulicach wpływają też na bezpieczeństwo ruchu jako całości, bo go uspokajają. Na porzucanie rowerów jednak trochę zbyt wcześnie.

Poweekendowe wnioski rowerowe

ścieżka 1Pomimo rezygnacji ze startu w Półmaratonie Szczecińskim, trochę się w ten weekend poruszałem.

Obserwacje z rowerowych podróży plus „cynk” od mojego serdecznego kolegi Darka, zaskutkował takim oto wnioskiem do Pana Burmistrza:

Chciałbym prosić o pilną interwencję na ścieżce rowerowej od ul. Grunwaldzkiej do ul. Jasienickiej:

ścieżka 3

1. Wykonywano tam jakieś prace kosmetyczne( uzupełnianie asfaltu) i zasypywano drobnym piaskiem, który nie został posprzątany. Przez to ścieżka na niemal całej długości jest śliska i niebezpieczna.

ścieżka 2

2. Proszę o zapewnienie bezpieczeństwa dla użytkowników ścieżki w miejscu, gdzie barierki odgradzają ścieżkę od cieku wodnego. To, co tam zrobiono obrazują załączone zdjęcia.

ścieżka 4

3. Ponawiam swoją prośbę o wpłynięcie na zarządcę odcinka ścieżki rowerowej przy mostku nad kanałem czerpalnym(zdjęcie w załączeniu). Dziura w ścieżce może spowodować, że rowerzysta, który w nią wpadnie, może zostać „wyniesiony” na drogę pod koła samochodów.

Dziura na ścieżce

Dziękuję Grzegorz Ufniarz

PS – Jeszcze w piątek „poszło” zgłoszenie dotyczące usterek na placu zabaw na deptaku Zamenhofa-Wyszyńskiego