W życiu zdarzają się czasami zaskakujące sytuacje. Jedne zaskakują pozytywnie, inne odwrotnie, jak to w życiu. Fajnie jednak, że takie sytuacje się przydarzają, bo dodają kolorytu codzienności.
I mnie niedawno spotkała przygoda, tym razem tak miła, jak niespodziewana.
Jestem fanem kolarstwa i dzięki tym zainteresowaniom, choć zupełnie przypadkiem, trafiłem na Fejsbuku na profil Damiana Zielińskiego. Pan Damian to utytułowany i doświadczony kolarz torowy, który od ponad dziesięciu lat rozwija swoją karierę zawodową i osiąga wiele sukcesów. Jest Szczecinianinem.
Pan Damian znalazł się w kadrze Polski na olimpiadę w Rio. Przed wyjazdem na swoim profilu Fejsbukowym ogłosił konkurs na hasło zagrzewające go do walki o medal. Spontanicznie przyłączyłem się do tej zabawy, wysłałem swoje zgłoszenie i decyzją naszego Olimpijczyka wygrałem ten konkurs zdobywając główną nagrodę, kombinezon kolarski kadry narodowej 🙂
Właśnie odebrałem tę nagrodę, przy okazji ucinając sobie pasjonująca pogawędkę z naszym Mistrzem i oczywiście robiąc sobie „selfiacza” 🙂
Kombinezon jako tako pasuje(mimo, że rozmiar L). Tylko cały czas zastanawiam się, czy to wypada zakładać na swój amatorski i niegodny grzbiet, kombinezon kadry narodowej w biało-czerwonych barwach.
Skonsultuję z moimi kolarskimi autorytetami co robić. Uzgodniłem z Panem Damianem, że ewentualnie będę mógł jego kombinezon przeznaczyć na jakąś aukcję charytatywną.
Spotkanie z Panem Damianem Zielińskim było bardzo fajną, ciekawą i przyjemną przygodą. Zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Panie Damianie, dzięki i jeszcze raz gratuluję sukcesów olimpijskich.