Rok 2020 był dla mnie paskudny. Nigdy jeszcze tak mi nie doskwierał brak poczucia bezpieczeństwa jak w minionym roku.
Do tego końcówka była wyjątkowo przykra – pozytywny wynik testu, samotne święta w izolacji i wiele obaw o zdrowie i przyszłość.
Ale na rok 2021 patrzę z nadzieją i wiarą. Wiem, że będzie to rok wielkich ZMIAN w moim życiu.
Pierwsze już w styczniu.
Z natury jestem optymistą i mam pogodne usposobienie. To, i nadzieja, że zmiany przyniosą więcej dobrego niż złego pozwala mi mieć nadzieję, że rok 2021 będzie jednak wyjątkowo udany.
Czego sobie i wszystkim gorąco życzę 🙂