UFNIARZ GRZEGORZ, gratulujemy ukończenia IV Bieg Szlakiem Dzika. Twój wynik to: 01:34:41. Miejsce w klasyfikacji OPEN: 254
Nominację otrzymałem od redaktora i właściciela najpopularniejszego w policach portalu internetowego www.dziennikpolicki.pl Gracjana Brody.
On sam „zesplashował” się dziś.
https://www.facebook.com/photo.php?v=701171473286547
Nominacja wymusza na mnie wykonanie zadania w przeciągu 48 godzin, czyli do 20.00 w niedzielę.
Postaram się spełnić to zadanie jutro, podczas Biegu Szlakiem Dzika, w którym startuję z numerem 183.
Co to jest splash? O co chodzi w splashu? Te dwa pytania zadają sobie na pewno Ci, którzy pierwszy raz natknęli się na filmik ze splashem na Facebooku. Tych oczywiście w sieci nie brakuje, bo splash – nowe wyzwanie na Facebooku – to zdecydowanie jeden z trendów na lato 2014 w sieci. Zacznijmy jednak od początku.
Splash to wyzwanie polegające na porządnym oblaniu się wodą lub zmoczeniu się w jak najbardziej zaskakujący sposób. Po wykonaniu zadania bohater splasha nominuje trójkę swoich znajomych do nakręcenia własnej wersji filmiku. Brak publikacji takiego nagrania oznacza zaproszenie na kolację ze strony nominowanego. *
* – źródło internet
Dziś opublikowano kolejną skargę na dyrektora Zespołu Szkół im. I. Łukasiewicza w Policach. Tym razem jej autorami są pracownicy administracyjni szkoły.
To kolejna skarga do Rady Powiatu płynąca od osób związanych z Białą. Skargę złożyła Rada Rodziców(dodatkowo zgłoszony został wniosek o odwołanie dyrektora), Główna Księgowa, Pani Elżbieta Łuszczyńska, nauczycielka w DPG. Teraz złożona została skarga pracowników administracyjnych.
Skargę publikuję w formie zdjęć kolejnych stron dokumentu, gdyż w takiej formie je uzyskałem z portalu społecznościowego:
Dziś rano na portalu dziennikpolicki.pl pojawił się list otwarty napisany przez Jerzego Kliszewskiego, wieloletniego dyrektora Zespołu Szkół im. I. Łukasiewicza w Policach.
Poniżej „przedrukowuję” list.
Załączam też pozdrowienia dla Pana Dyrektora, miałem bowiem szczęście uczyć się w Białej pod Jego „rządami” i to był dla mnie i, jak mniemam, dla Szkoły bardzo dobry czas.
Z ogromnym niepokojem i zażenowaniem czytam w gazetach i portalach społecznościowych doniesienia dotyczące sytuacji i atmosfery panującej w Zespole Szkół im. I. Łukasiewicza w Policach. Jest mi tak po ludzku bardzo, bardzo smutno.
Pracowałem w tej szkole przez 31 lat, z tego 21 lat byłem jej dyrektorem. Szkoła przechodziła różne organizacyjne etapy, zmiany ustrojowe i reformy oświatowe. Powodowały one wewnętrzne napięcia i stresujące sytuacje, a mimo to stale się rozwijała i poprzez wprowadzanie innowacyjnych, programowych i organizacyjnych rozwiązań wzbogacała swoją bazę oraz edukacyjną ofertę.
W końcowych latach mojej kadencji uczęszczało do naszego Zespołu ponad 1600 uczniów i pracowało około 200 nauczycieli i pracowników. To była, po Zakładach Chemicznych Police, druga największa instytucja w Policach. Ze względu na różne i czasem sprzeczne oczekiwania poszczególnych grup szkolnej społeczności opanować i kierować takim „żywiołem” nie było łatwo. Skupialiśmy się na integrowaniu całej społeczności szkoły wokół stawianych sobie zadań i celów. Wszyscy – nauczyciele, uczniowie, rodzice i pracownicy mieli zapewnione poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Mogli i mieli prawo mówić – to jest moja szkoła. Motto szkoły – „Bądź szczęśliwy i do szczęścia prowadź innych” przyświecało naszym codziennym działaniom. Zawsze nasze problemy rozstrzygaliśmy we własnym gronie w duchu zrozumienia, poszanowania różnych poglądów i postaw.
W 2003 r. odszedłem na emeryturę i z satysfakcją obserwowałem dalszy rozwój szkoły. Cieszyłem się, że duch szkoły i styl kierowania nią pozostał, a uczniowie i nauczyciele odnoszą dalsze, liczne sukcesy. Z dumą uczestniczyłem w kolejnych szkolnych jubileuszach.
Tak było do 2013 roku
Co dziś z tej wspaniałej atmosfery pozostało? Śledząc enuncjacje prasowe i doniesienia z sesji Rad Powiatowych odnoszę wrażenie, że nic. Czy Zespół Szkół w Policach spełnia swoją podstawową misję, gwarantującą pracownikom, nauczycielom, a przede wszystkim uczniom szeroko rozumiane bezpieczeństwo i atmosferę sprzyjającą pracy, która powinna przynosić im satysfakcję i ich osobisty rozwój? Niestety nie można tego zobaczyć i stwierdzić. Ciągłe kontrole, oskarżenia, sprostowania, udowodnianie tylko swoich racji, działania z pozycji siły i władzy, manipulowanie faktami, brak dialogu i porozumienia pomiędzy rodzicami, częścią grona pedagogicznego i dyrekcją szkoły, wewnętrzne konflikty, mało skuteczne, formalistyczne, pozorowane działania władz oświatowych i organu prowadzącego doprowadziły do chaosu i zagubienia w szkolnym środowisku. Brakuje najważniejszego – troski o uczniów, brakuje wyobraźni i refleksji. Co czują i jak odbierają taką sytuację uczniowie, dla których ta szkoła została stworzona? Wszystko to, co udało się przez tyle lat stworzyć i wspólnie wypracować zostało w ciągu jednego roku zniweczone.
Szkole potrzebny jest spokój i stabilizacja oraz jasno sformułowane cele i zasady wspólnej pracy. Wszelkie zmiany powinny być wprowadzane na drodze ewolucyjnej, a nie rewolucyjnej. Źle się stało, że wokół Zespołu Szkół pojawiła się polityka, że zabrakło dialogu i spokojnego, merytorycznego uzasadniania swoich decyzji. Szkolne środowisko jest specyficzne i bardzo wrażliwe na wszelkie wewnętrzne i zewnętrzne konflikty, a sama szkoła powinna być apolityczna.
Współczuję uczniom i nauczycielom, ubolewam nad tym, że zamiast cieszyć się z powrotu po wakacjach do fajnej, przyjaznej im szkoły muszą zastanawiać się nad tym, w jakiej atmosferze rozpoczną nowy rok szkolny.
Ze zrozumiałych względów nie chcę dociekać kto ma rację, nie mam ku temu ani możliwości, ani prawa. Wiem tylko, że taka atmosfera nie służy i nie pomaga uczniom w procesie wychowawczym. Dorosłym zabrakło umiejętności, wyobraźni i odpowiedzialności.
Jako wieloletni dyrektor tej szkoły wzywam instytucje i wszystkich mających bezpośredni i pośredni wpływ na tę sytuację do refleksji i zastanowienia się dla kogo pracują, komu mają służyć, jakie wzorce przekazują młodym ludziom, czy prezentowane publicznie postawy i zachowania dają jasny przekaz młodym, ufnym ludziom, jak należy postępować i do jakich wartości dążyć? Co ma myśleć uczeń, gdy docierają do niego często sprzeczne informacje o dyrekcji szkoły, rodzicach i ludziach władzy, czy potrafi bez emocji je przyjmować? Z pewnością czuje się zagubiony, a jego wiara w prawdziwość tego, co mówią i czynią dorośli, zostaje mocno zachwiana. Atakowany takimi wiadomościami jest bezbronny i pozbawiony oparcia. Traci wiarę w sens swojej pracy i wkładany wysiłek. Zapewne to, co obserwuje nie zachęci go do czynnego i aktywnego udziału w przyszłym, dorosłym życiu społecznym.
Szkoła to jak rodzina, w której każde dziecko chce mieć mądrych, kochających go rodziców. W szkole również, każdy uczeń chce mieć wokół siebie życzliwych dorosłych, którzy jak drogowskazy razem, wspólnie wskazywać będą mu właściwą drogę wyboru.
Dlatego apeluję do władz administracyjnych i oświatowych o podjęcie, radykalnych, skutecznych, a nie pozorowanych kroków organizacyjnych i przywrócenie właściwej, pedagogicznej atmosfery w mojej, byłej szkole.
Proszę nie zapominajcie o uczniach i wspomagajcie Zespół Szkół w Policach w jego dalszym rozwoju, by z pożytkiem służył mieszkańcom powiatu polickiego.
Jerzy Kliszewski
Na stronie głównej zaktualizowałem zakładkę POLECAM.
Pojawił się tam odnośnik do Blogosfery na największym polickim portalu internetowym dziennikpolicki.pl
Od kilku miesięcy współpracuję z tym portalem prowadząc swój blog.
http://www.dziennikpolicki.pl/grzegorz-ufniarz.html
Lista blogerów dziennika:
Monika Golańska
Małgorzata Marek-Ułasiewicz
Justyna Raczyńska
Dorota Schrammek
Gracjan Broda
Grzegorz Ufniarz
Zapraszam do śledzenia blogów. Dziś pojawił się wpis redaktora naczelnego portalu dziennikpolickiego.pl
http://www.dziennikpolicki.pl/gracjan-broda/1389-do-wyborow-coraz-blizej-a-politycy-nadal-zachowuja-sie-jak-dinozaury.html