W szczecińskiej Gazecie Wyborczej pojawił się dziś niespodziewanie list dotyczący lustracji Burmistrza Władysława Diakuna.
Ustawa lustracyjna do poprawki
Partia Zieloni – koło szczecińskie wzywa do znowelizowania ustawy lustracyjnej, która dzisiaj jest przede wszystkim skierowana wobec oponentów politycznych, a działania prowadzone w ramach obowiązującej ustawy, nad wyraz często noszą znamiona dzikiej lustracji.
Czas na prawdziwą lustrację minął w Polsce bezpowrotnie, nie poszliśmy drogą ani Niemiec, ani Czech w procesie dekomunizacji, a ustawa lustracyjna z 1992 r. z późniejszymi zmianami, jest ustawą daleko niedoskonałą. Po przeszło 20 latach od jej uchwalenia nie przyniosła ani oczyszczenia aparatu władzy z osób aktywnie współdziałających z komunistyczną władzą opresyjną, ani poczucia sprawiedliwości dla osób głęboko pokrzywdzonych przez miniony system, ani nie zaspokoiła poczucia przyzwoitości dla tych, którzy uwierzyli w szlachetną „grubą kreskę” premiera Tadeusza Mazowieckiego, oddzielającą stare od nowego.
Sprawa burmistrza Polic Władysława Diakuna uznanego za kłamcę lustracyjnego i kolejne odsłony jego procesu, jest tego dobitnym przykładem. Pierwszy zapadły wyrok został oparty na podstawie powierzchownych ocen i na wybiórczym potraktowaniu zebranego materiału dowodowego, w następnym procesie Władysława Diakuna oczyszczono z zarzutów. Mimo zwrotów w postępowaniu, sprawa potoczy się dalej do najwyższej instancji, a tymczasem osoba burmistrza już została napiętnowana infamią, ponieważ samo oskarżenie i wszczęcie postępowania lustracyjnego jest w opinii społecznej jednoznaczne z wydaniem wyroku skazującego.
Uważamy, że wiele tego typu procesów jest obecnie wszczynane z pobudek politycznych, a media zaczynają analizować życie osób, które muszą się tłumaczyć ze zdarzeń mających miejsce 30 albo 40 lat temu wydając pośpieszne wyroki.
Celem lustracji miało być zapewnienie bezpieczeństwa Państwa poprzez wyeliminowanie możliwości szantażu wobec osób sprawujących najwyższe funkcje w państwie przed byłymi funkcjonariuszami służb bezpieczeństwa, jak i też rozliczenie samych pracowników byłego aparatu opresji. Tymczasem jest ona wykorzystywana do bieżącej walki politycznej, natomiast głównymi świadkami oskarżenia wobec ofiar minionej epoki są dzisiaj byli funkcjonariusze SB. W takiej postaci ustawa zapewni działania jeszcze przez długie lata – nie tworząc ani klimatu dla sprawiedliwości społecznej, ani rzetelności historycznej.
Lustracja w Polsce kosztuje ponad 28 mln zł rocznie. Miała obejmować najważniejsze osoby w państwie, zaś dziś dotyczy głównie radnych miast i gmin. Jaki to ma sens?
Ewa Koś, radna Sejmiku Zachodniopomorskiego, Robert Sucharzewski – przewodniczący szczecińskiego koła Partii Zieloni