Przedbudżetowe niepokoje

Za kilka dni do rąk radnych trafi projekt budżetu gminy na rok 2014. Zgodnie z przepisami, Pan Burmistrz  ma obowiązek przedłożyć Radzie Miejskiej projekt budżetu najpóźniej 15 listopada. Z moich obserwacji sytuacji w kraju, sytuacji w naszej gminie oraz z „wieści” docierających z magistratu, wynika, że ten budżet będzie spokojniejszy i mniej „agresywny” inwestycyjnie w porównaniu z innymi budżetami  w ostatnich latach.

„Okoliczności dochodowe”

Jest bardzo prawdopodobne, że w przyszłym roku będą mniejsze dochody do budżetu. Docierają do nas niepokojące wieści od ministra finansów w sprawie wysokości dochodów Polic z podatku PIT(udział gminy w podatku dochodowym od osób fizycznych). Niższe dochody z tego podatku oznaczają, że coraz więcej Policzan zarabia w innych miejscach, poza Policami.

Jeszcze większy niepokój wzbudza proces przekształceń gruntów wokół Zakładów Chemicznych z gruntów komercyjnych, w grunty rolne. W konsekwencji oznacza to dużo niższe dochody z podatków od nieruchomości, bo podatek rolny jest o wiele niższy, niż podatek od nieruchomości. W bieżącym roku spadek dochodów podatkowych od ZCH liczony jest kwotą ponadmilionową, a proces przekształceń gruntów w ZCH jest mocno rozwijany. Pewnie nikogo nie dziwi, że Zakłady „uciekają” z kosztów przekształcając grunty wokół fabryki w ziemie rolne, wszak to naturalne, że przedsiębiorcy oszczędzają. Kłopot w tym, że oznacza to spore ubytki w kasie gminy, trudno też uwierzyć, że tereny leżące w obrębie ogrodzenia fabryki mają jakiś szczególny walor rolny.

Ostatni „niepokój dochodowy” to praktyczne załamanie sprzedaży gminnych nieruchomości. Kilka dni temu, na poździernikowej sesji zmniejszaliśmy budżet gminy o prawie 7 milionów z powodu braku dochodów ze sprzedaży gminnych terenów. Co prawda media donoszą o ożywieniu na rynku nieruchomości ale w jakim zakresie to ożywienie dotknie gminę, trudno spekulować.

„Okoliczności wydatkowe”

W ostatnich kilku latach Police przeżywały boom inwestycyjny. Za sprawą możliwości korzystania ze środków unijnych przeprowadzono w gminie wiele powaznych inwestycji. Dwa deptaki, ośrodek edukacyjny w Zalesiu, kompleks rekreacyjny w Trzebieży, świetlice wiejskie, drogi. Powstały(bądź powstają) bardzo ciekawe i oczekiwane przez mieszkańców nowe obiekty, które, niestety, przyniosą również wzrost kosztów utrzymania.

Drożeje też bieżące utrzymanie, odprowadzania do oczyszczalni zakładowej ścieków, system gospodarki odpadami, w którym „brakuje” kilku tysięcy osób, w stosunku do ilości mieszkańców zameldowanych w gminie. Finansowanie systemu szacowane było na podstawie ilości zameldowanych osób. Ich nieobecność, spowodowana najprawdopodobniej tym, ze wyjechali za granicę, pewnie nie będzie skutkować podwyżką opłat za śmieci ale może sprawić, że stawki opłat śmieciowych nie spadną.

Oczekiwania inwestycyjne

Lista koniecznych inwestycji jest nadal bardzo długa. W przyszłym roku zakończy się budowa nowego osiedla mieszkaniowego(w miejscu „blaszaków”). Ale w kolejce „czekają” kolejne zadania: remont ul. Bankowej(jest już projekt tego remontu) oraz innych ulic gminnych(Roweckiego, Siedlecka, Zamenhofa, Robotnicza). Mieszkańcy Tanowa, Przęsocina, Siedlic oczekują na kanalizację. Mieszkańcy osiedla po byłej spółdzielni Ogrodnik czekają na wybudowanie dróg. Zmieniają się przepisy dotyczące obowiązków gminy w zakresie pomocy osobom starszym(domy opieki) i bezdomnym(schroniska). Takie obiekty trzeba będzie w najbliższym czasie uruchomić w gminie. Trzeba poważnie myśleć(a może i współfinansować) remont głównej ulicy miasta – Piłsudskiego, którą zarządza powiat ale nie ma pieniędzy na kompleksowy, a jakże potrzebny, remont tej drogi. Oczekiwana jest budowa nowej pętli autobusowej i „wyprowadzenie” autobusów z terenów wokół Kingi. Z wielu miejsc gminy docierają wnioaski o budowę chodników, oświetlenia dróg, placów zabaw itp.

Lista oczekiwanych i pożądanych przez mieszkańców zadań inwestycyjnych jest bardzo długa.

Jednak… nie popadajmy w nadmierny pesymizm

Celem tych „przedbudżetowych” rozważań nie jest tworzenie czarnego obrazu rozpaczy i beznadziei. Kondycja finansowa Polic nie jest wszakże idealna ale też i nie jest beznadziejna. Wieloletnia prognoza finasowa przewiduje, ze przyszły rok będzie „rokiem oddechu” i chwilowego spowolnienia. Jest to zaplanowane. Przed kolejnym okresem pozyskiwania środków unijnych(szacuję, że na dobre możliwość korzystania ze środków zewnętrznych uruchomiona zostanie dopiero w 2015 roku) trzeba zaoszczędzić, uzbierać trochę środków na wkłady własne. Jednocześnie trzeba dobrze zaplanować działania na kolejne lata aby kierunki inwestycyjne były spójne i zgodne z oczekiwaniami mieszkańców.

Przewiduję, że przed nami budżet spokojniejszy ale jednocześnie przygotowujący gminę do kolejnego przyśpieszenia inwestycyjnego w latach 2015-2017.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.