Ręka w górę, kogo nie zaskoczyła wiadomość, że Szymon Hołownia zamierza wygrać wybory prezydenckie w Polsce w 2020 roku? Mnie zaskoczyła, choć w mediach przebąkiwano o jego ewentualnym starcie od dłuższego czasu. On sam poszedł krok dalej i oznajmił, że zamierza te wybory wygrać.
Z uwagą wysłuchałem wystąpienia „programowego” kandydata Hołowni. I z przyjemnością go słucham, docierają do mnie jego słowa, bo mówi do mnie, moimi przemyśleniami, moimi oczekiwaniami.
Podoba mi się, gdy słyszę:
„Nikomu! Nawet Prezydentowi, nie wolno chodzić na skróty przez trawnik”.
Jego Polska marzeń jest bardzo podobna do mojej Polski marzeń:
„Polska solidarna,
Polska zdrowiejącego środowiska,
Polska samorządna i obywatelska”
Przekonuje mnie wezwanie do Jedności, rozumianej jako pojednanie w różnorodności.
Obaj mamy małe dzieci i widzę, że podobnie patrzymy na Polskę, przez troskę o ich przyszłość, nie przez drżenie, czy wpłynie 500.
Polska, w której ktoś obraża kogoś tylko za to, że ma inne poglądy, nie jest moją Polską i jego też.
Ale…
Szymon Hołownia to, w mojej ocenie, człowiek mądry, obyty, doświadczony i wiarygodny. Ale to też profesjonalista w obcowaniu z mediami, specjalista od kreowania wizerunku.
Szybko przekonamy się ile w tym, zapowiadającym start w wyborach prezydenckich, wystąpieniu było kreacji, odpowiedzi na pytania i problemy zdefiniowane w badaniach sondażowych, a ile autentyczności i prawdy.
Zatem, z zaciekawieniem ale ostrożnie 😉
Uważam jednak, że na tle przewidywanych kandydatur Pani Kidawy-Błońskiej, Pana Prezydenta Dudy, Pana Kosiniaka-Kamysza, Pana Biedronia – propozycja Szymona Hołowni, na dziś, na ten moment, wydaje się dość ciekawa. Zobaczymy co dalej…