Minął pierwszy miesiąc rewolucji śmieciowej w Polsce. Wprowadzenie nowego modelu gospodarki odpadami wywołało ogromne emocje, niekończące się dyskusje, poszukiwanie informacji jak to będzie wyglądało.
Za wcześnie jeszcze na pierwsze dane statystyczne, zwłaszcza, że w Gminie Police ustalono, że opłaty za śmieci mają być wnoszone z dołu, do połowy kolejnego miesiąca. Ciekaw jestem jak mieszkańcy dali sobie radę z tymi zmianami? Myślę, że bez większych trudów. I choć na swoim podwórku obserwuję jeszcze różne drobne niedociągnięcia(np. wystawianie worków z wysegregowanymi odpadami przy śmietniku ogólnym, zamiast wrzucenia ich do pojemników do segregacji), to jednak zdaje się sąsiedzi poradzili sobie z nowymi zasadami.
Dla mnie ciekawą obserwacją jest to, że przez cały miesiąc tylko dwa razy wynosiłem wysegregowane odpady, a i zmieszane wynoszę rzadziej, zwykle dwa razy w tygodniu, podczas gdy jeszcze w czerwcu wynosiłem worki z odpadami nawet cztery razy na tydzień.
Na zdjęciach mój sposób na segregowanie, całkiem wygodny i mało uciążliwy. Trójdzielny stojak na worki na poszczególne frakcje odpadów segregowanych(plastik, szkło, papier).