Pożegnanie Władysława Kiragi

Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o tym, że odszedł od nas Pan Władysław Kiraga, były Burmistrz Nowego Warpna. 

Poznałem Pana Władka na początku lat dwutysięcznych. Nie była to znajomość zażyła ale, jak sądzę, oparta na wzajemnej sympatii i życzliwości. Mam do Niego wielki szacunek za jego wielkie zaangażowanie w sprawy samorządowe. Jestem pewien, że kochał swoje Nowe Warpno całym sercem.

Niestety, nie będę obecny na Jego pogrzebie. Zatrzyma mnie obowiązek stawienia się w sądzie.

Wybieram się jednak, by Go pożegnać, oddać pokłon i szacunek w czasie, gdy wystawiona zostanie jego trumna w nowowarpieńskim magistracie przed południem. 

Chociaż tyle…

Składam szczere kondolencje rodzinie Pana Władka i mieszkańcom Nowego Warpna.

Niepartyjny Bezpiecznik – Szymon Hołownia

Ręka w górę, kogo nie zaskoczyła wiadomość, że Szymon Hołownia zamierza wygrać wybory prezydenckie w Polsce w 2020 roku?  Mnie zaskoczyła, choć w mediach przebąkiwano o jego ewentualnym starcie od dłuższego czasu. On sam poszedł krok dalej i oznajmił, że zamierza te wybory wygrać.

Z uwagą wysłuchałem wystąpienia „programowego” kandydata Hołowni. I z przyjemnością go słucham, docierają do mnie jego słowa, bo mówi do mnie, moimi przemyśleniami, moimi oczekiwaniami.

Podoba mi się, gdy słyszę:

„Nikomu! Nawet Prezydentowi, nie wolno chodzić na skróty przez trawnik”.

Jego Polska marzeń jest bardzo podobna do mojej Polski marzeń:

„Polska solidarna,

Polska zdrowiejącego środowiska,

Polska samorządna i obywatelska”

Przekonuje mnie wezwanie do Jedności, rozumianej jako pojednanie w różnorodności.

Obaj mamy małe dzieci i widzę, że podobnie patrzymy na Polskę, przez troskę o ich przyszłość, nie przez drżenie, czy wpłynie 500.

Polska, w której ktoś obraża kogoś tylko za to, że ma inne poglądy, nie jest moją Polską i jego też.

Ale…

Szymon Hołownia to, w mojej ocenie, człowiek mądry, obyty, doświadczony i wiarygodny. Ale to też profesjonalista w obcowaniu z mediami, specjalista od kreowania wizerunku.

Szybko przekonamy się ile w tym, zapowiadającym start w wyborach prezydenckich, wystąpieniu było kreacji, odpowiedzi na pytania i problemy zdefiniowane w badaniach sondażowych, a ile autentyczności i prawdy.

Zatem, z zaciekawieniem ale ostrożnie 😉

Uważam jednak, że na tle przewidywanych kandydatur Pani Kidawy-Błońskiej, Pana Prezydenta Dudy, Pana Kosiniaka-Kamysza, Pana Biedronia – propozycja Szymona Hołowni, na dziś, na ten moment, wydaje się dość ciekawa. Zobaczymy co dalej…

 

Ktoś „zaniepokojony” doniósł na mnie do Wojewody

W miniony piątek do Rady Miejskiej wpłynęło pismo od Wojewody Zachodniopomorskiego, iż otrzymał on od „zatroskanego” obywatela informację(donos), że Ufniarz łamie prawo i czy jest nadzieja, że może za to utracić mandat radnego. Pan Wojewoda zwrócił się do Rady Miejskiej o wyjaśnienie sprawy w przeciągu 30 dni, choć ma możliwość sprawdzić to sam.

„Zatroskany” w swoim donosie(załączam donos pod tekstem) wskazał, że łamię zakaz łączenia mandatu radnego gminy z wykonywaniem działalności gospodarczej na mieniu gminy, bo… moja żona prowadzi stołówkę szkolną. Co więcej, wywód swój „zatroskany” oparł na moim(!) wpisie z początku października pod tytułem… „Nie prowadzę działalności gospodarczej” http://grzegorzufniarz.pl/nie-prowadze-dzialalnosci-gospodarczej/

Dlaczego Pan Wojewoda Zachodniopomorski nakazał zbadanie sprawy Radzie Miejskiej, a nie zrobił tego sam?

– W tym roku badał moje oświadczenie majątkowe i załączone do niego zaznanie podatkowe za rok 2018(PIT) .

– Ma dostęp do bazy danych i może sprawdzić, czy jestem w ewidencji osób prowadzących działalność gospodarczą.

Dodatkowo, właściwym wydaje się pytanie, dlaczego akcja pojawia się właśnie teraz, w przeddzień sesji, na której planowane było wygaszenie mandatu radnego PiS?

Jakoś to wszystko naturalnie układa się w polityczną całość. 

Od autora donosu ( wiem bowiem doskonale kim jest ów „zatroskany”), przez działanie Wojewody, a na słowach jednego z radnych PiS kończąc, który powiedział(obiecał) wczoraj na Sesji: „Zostawmy to. Czas pokaże. A, być może, jeden czy któryś tu z nas radnych, za pół roku sam nie stanie przed takim dylematem. I proszę się nad tym zastanowić”