Na Nowy Rok – konkretny plan

Upływający właśnie rok 2022 był dla mnie przełomowy. To był pierwszy Taaaki rok w moim życiu samorządowym, kiedy każdą decyzję, każde działanie podejmowałem całkowicie autonomicznie, bez oglądania się na innych, na politykę swojego stronnictwa, na tzw. „wyższą konieczność”. Najważniejszym i kulminacyjnym punktem tego roku, dla mnie, było ostateczne podjęcie decyzji i ogłoszenie, że wystartuję w wyborach na Burmistrza Polic.

Gdy na początku lutego 2021 roku opuszczałem Gryfa, wciąż ciążyła na mnie odpowiedzialność, ze wcześniejsze działania. Wszak ledwie miesiąc wcześniej poparłem wraz z Gryfem i KO budżet gminy na rok 2021, nie mogłem zatem udawać, że tego nie było i przejść do „twardej” opozycji. To nie w moim stylu, mam zwyczaj poczuwać się do odpowiedzialności za podjęte decyzje. Więc dopiero rok 2022 dał mi pełną niezależność od wcześniej podejmowanych działań. I od razu to odczułem, bo im bardziej niezależnie działałem, tym częściej mi przypominano, że „przecież tyle lat byłeś w Gryfie”. Był to dla mnie dowód, że dla wielu moja niezależność jest problemem.

Gdy w piękny letni dzień, 29. czerwca tego roku ogłosiłem, że zamierzam wystartować w wyborach na Burmistrza Polic była to jedna z najważniejszych chwil w moim życiu.

Na ten start mam bardzo konkretny plan. Przygotowuję program, jego zręby już ogłaszałem na tej stronie w zakładce #jeslizostaneburmistrzem – PROGRAM

Mam to szczęście, że buduje się z moim udziałem bardzo dobry i mocny zespół ludzi, który z dnia na dzień rośnie w siłę merytorycznie i liczebnie.

Konsekwentnie buduję i wzmacniam różne formy kontaktu z mieszkańcami naszej Gminy online – „Lajf z Grześkiem” i na żywo – Dyżury radnego – otworzyłem swoje Biuro radnego i regularnie spotykam się z Policzanami, Kawa z Grześkiem – spotkania przy kawie, kontynuuję swój projekt „Spotkajmy się na podwórku” – w jego ramach spotykam się z mieszkańcami na ich podwórkach. 

MAM COŚ DO ZROBIENIA i zamierzam to nadal udowadniać

Sprawa odrobinę się skomplikowała, bo wybory samorządowe przeniesiono z jesieni 2023, na wiosnę 2024. Oceniam tę decyzję źle i obawiam się, że Police stracą przez te pół roku. Ale działamy w takich ramach, jak je określa prawo, niezależnie, czy ono nam się podoba.

Dziękuję Wam za ten mijający rok i życzę nam wszystkim, by kolejny dał wszystkim większą pewność, ugruntowanie przekonań, dużą dawkę zdrowia i jeszcze więcej powodzenia.

PS – usłyszałem ostatnio, że mało robię – oczywiście każdy ma prawo formułować takie opinie, jak uważa ale aby rzucić nieco więcej światła na to moje „robienie” podłączam linki do moich sprawozdań z działalności radnego za kilka ostatnich lat

2010 – 2014 

Sprawozdanie z pracy radnego – Grzegorz Ufniarz

2014 – 2018

MOJE sprawozdanie z mijającej kadencji – Grzegorz Ufniarz

2018 – 2023

Mija połowa kadencji – MOJE SPRAWOZDANIE – Grzegorz Ufniarz

Moja osobista rocznica – 20 lat bycia radnym

Dziś mija dokładnie 20 lat, gdy zostałem radnym Rady Miejskiej w Policach. Na sesji, nomen omen, 13 grudnia 2002 roku złożyłem po raz pierwszy ślubowanie radnego.

Kilka miesięcy temu ogłosiłem, że zamierzam otworzyć kolejny etap w swojej samorządowej drodze i w wyborach w kwietniu 2024 będę kandydował na Burmistrza Polic.

zdjęcie z 2002 roku zrobione w chwili składanie przeze mnie ślubowania

 

W kolejnych wyborach uzyskiwałem coraz większe poparcie mieszkańców naszej Gminy, za co serdeczne dziękuję.

Moja przygoda z samorządem gminy Police rozpoczęła się w 1998 roku, gdy pierwszy raz wystartowałem w wyborach. Uzyskałem wtedy 33 wynik na 32 wybieranych radnych. Radnym nie zostałem ale zostałem tzw. członkiem komisji Rady Miejskiej „spoza rady”. Status ten dawał mi prawo do zasiadania w komisji(wtedy byłem członkiem Komisji Oświaty, Kultury i Sportu) jednak bez prawa głosu na sesji Rady. To był dobry czas poznawania samorządu i uczenia się jego mechanizmów i procedur. Od 2002 roku, jak wspomniałem na początku, uzyskałem już mandat radnego Rady Miejskiej w Policach.

Jubileuszowy Lajf z Grześkiem

Trudno w to uwierzyć! We wtorek 29 listopada spotkałem się z Policzanami przy okazji kolejnego spotkania z cyklu Lajf z Grześkiem. I był to lajf Jubileuszowy. Lajfy to spotkania na żywo na Facebooku. Zwykle przedstawiam informacje co się aktualnie dzieje w gminie, odpowiadam też na pytania i sugestie zamieszczane przez uczestników spotkania w komentarzach.

Dlaczego było jubileuszowo?

Otóż pierwszy Lajf z Grześkiem wydarzył się 29 listopada 2017 roku, a zatem już 5 lat temu!

Bardzo sobie cenię te internetowe spotkania i zamierzam kontynuować spotkania z w tej formule. Statystycznie, wczorajszy Lajf, do którego link zamieszczam poniżej, był spotkaniem nr 43. Oprócz spotkań na FB, prowadzę stałe dyżury w swoim biurze radnego, w Starych Policach, przy ul. Grunwaldzkiej 15. realizuję też świeży projekt spotkań z mieszkańcami „Kawa z Grześkiem”. jego dwie edycje odbyły się w październiku i listopadzie w Cafe Venezia w Policach. Gdy nastanie wiosna wznowię spotkania z mieszkańcami różnych dzielnic naszej Gminy w ramach akcji „Spotkajmy się na Podwórku”.

Utrzymywanie stałego i intensywnego kontaktu z mieszkańcami jest dla mnie absolutnie najważniejsze.

https://www.facebook.com/100001145583787/videos/547555330106206/

 

 

Mniej kwiatów, więcej pracy

Gdy zastanawiam się nad tym jak będę pracował #jeślizostanęburmistrzem , stawiam przede wszystkim na intensywną pracę koncepcyjną dotyczącą kierunków rozwoju Naszej Gminy, wdrażanie tych planów w życie, badanie czy wprowadzone działania się sprawdzają, bliski kontakt z mieszkańcami i „nadstawianie ucha” na ich codzienne problemy. Dopiero w dalszej kolejności myślę o tzw. obowiązkach reprezentacyjnych.

Zadania burmistrza są dosyć dokładnie określone w przepisach. Do jego zadań należy w szczególności:

– przygotowywanie projektów uchwał rady gminy;

– opracowywanie programów rozwoju w trybie określonym w przepisach o zasadach prowadzenia polityki rozwoju;

– określanie sposobu wykonywania uchwał; – gospodarowanie mieniem komunalnym;

– wykonywanie budżetu;

– kieruje bieżącymi sprawami gminy oraz reprezentuje ją na zewnątrz.

Gdy na sesjach Rady Miejskiej w Policach wysłuchuję sprawozdań obecnego burmistrza z jego działalności, często, a nawet zbyt często, słyszę o składaniu kwiatów pod pomnikami, udziale w uroczystościach jubileuszowych itp., a, niestety, zbyt mało o pracach, działaniach, nadzorowaniu, pilnowaniu, kreowaniu i wdrażaniu lepszych rozwiązań.

Jak pisałem na wstępie, ja to widzę inaczej. Tu trzeba wciąż pracować nad nowymi rozwiązaniami albo ulepszaniem starych. Tu trzeba motywować i inspirować współpracowników do jeszcze bardziej wytężonej  pracy. Jak się opóźnia inwestycja, trzeba reagować natychmiast i szukać rozwiązań. Jak się wdroży nowe rozwiązania, trzeba badać ich skuteczność i w miarę potrzeby korygować działania. Trzeba regularnie spotykać się z mieszkańcami i prosić ich o opinie, wysłuchiwać jakie mają problemy i czego im brakuje. A nade wszystko szybko na to reagować. Trzeba likwidować „niedasizm”, a inspirować do poszukiwania rozwiązań. Będe zawsze brał osobisty udział w odbiorach inwestycji i remontów, bo tak być powinno.

Tak to widzę

I tak będę pracował #jeslizostanęburmistrzem

„Propozycja NIE ZOSTAŁA UWZGLĘDNIONA”

Protokół z konsultacji społecznych dotyczących regulaminu Polickiego Budżetu Obywatelskiego.

NIE UWZGLĘDNIONO ŻADNEJ ZE ZŁOŻONYCH PROPOZYCJI

dotyczy konsultacji w sprawie Polickiego Budżetu Obywatelskiego na 2023 r.

poniżej moje propozycje złożone w trakcie konsultacji

Moje opinie do Regulaminu PBO na 2023 rok

 

 

Moim zdaniem jest jeszcze jakieś wyjście

Wtorkowe (04.10.2022 r.) spotkanie burmistrza z mieszkańcami Leśna Górnego w sprawie planowanej budowy kompostowni*) zakończyło się kiepsko. Padły słowa, które dały dowód, że górę wzięły emocje i strony rozeszły się w niezgodzie. Żałuję, że spotkanie poszło w tym kierunku, bo były momenty, gdy rozmowa przebiegała na wysokim poziomie i czułem, że może pojawić się szansa na jakieś kompromisowe rozwiązanie.

Mimo to, uważam, że jest jeszcze szansa na uratowanie sytuacji.

Sprawa ma wiele aspektów. Ma wymiar społeczny – ciężar tej inwestycji poniesie społeczność zamieszkująca w bezpośrednim sąsiedztwie uciążliwych zakładów gospodarujących odpadami, ekonomiczny – inwestycja przyniesie skutki finansowe dla wszystkich mieszkańców gminy i jest szansa, że będą to skutki pozytywne,  polityczny – inwestycja wzmocni współpracę w ramach metropolii Szczecińskiej, a dzięki współpracy może przynieść korzyść społecznościom Szczecina i Polic i publiczno-prywatny – ma być realizowana we współpracy podmiotów publicznych (gminy Police i Szczecin) oraz prywatnego (firma Remondis).

W mojej ocenie to przedsięwzięcie nie jest jednoznacznie korzystne i pozytywne, o czym już pisałem wcześniej, dlatego powinno być realizowane w pełnym świetle, przy pełnej jawności założeń, zamierzeń i relacji oraz przy akceptacji społeczności Polic.

Mieszkańcy

Mieszkańcy protestują przeciwko koncepcji budowy kompostowni w Leśnie Górnym. I choć temat bezpośrednio dotyczy niewielkiej liczby mieszkańców naszej Gminy – Leśno Górne liczy bowiem jedynie 78 mieszkańców (z czego aż 75 z nich to osoby przed 65 rokiem życia), Sierakowo – 11 osób, a Stare Leśno – 18, łącznie jest to 107 osób mieszkających w bezpośrednim sąsiedztwie ZOiSOK i planowanej kompostowni.

Mieszkańcy mają jeden podstawowy przekaz. Mają dość życia w bezpośrednim sąsiedztwie instytucji zajmujących się przetwarzaniem odpadów. Ci ludzie od lat żyją w ciągłym smrodzie, borykają się z plagą robactwa, walczą z gryzoniami i odczuwają silną uciążliwość dużego natężenia ruchu drogowego, przede wszystkim śmieciarek.

Czy to zrozumiałe, że mają tego wszystkiego dość i tęsknią za normalnym i spokojnym życiem bez odorów i innych uciążliwości? Moim zdaniem TAK, jest to całkowicie zrozumiałe i doskonale rozumiem ich upór i determinację.

Dlatego właśnie ich postawę odczytuję w ten sposób, że nie jest to zwykłe „NIE, BO NIE”. Jest to krzyk rozpaczy, bo mieszkanie w sąsiedztwie zakładu sortowania odpadów, zakładu przetwarzania odpadów, nieczynnego już na szczęście składowiska odpadów oraz dwóch albo i nawet trzech byłych składowisk(okolice Sierakowa) nie jest łatwe. A mieszkają tam w większości w domach swoich przodków, które powstały długo przed ulokowaniem tam wysypisk śmieci.

Ekipa burmistrza

Przyznam, że tym razem strona burmistrza lepiej przygotowała się do spotkania. Obok samego burmistrza Diakuna byli też obaj jego zastępcy, prezes firmy Remondis, urzędnicy i szef Trans Netu. Pojawiły się nowe argumenty oraz zaproszenie dla mieszkańców do wspólnego wyjazdu do Łodzi, gdzie funkcjonuje już podobna, do tej planowanej w Leśnie, kompostownia. Choć sam burmistrz, jak zwykle zresztą, poza zagajeniem na początku, nic nie mówił, to jednak osoby go wspierające używały dość rozsądnych argumentów za budową kompostowni. Wciąż jednak nie trafiali ze swoimi opowieściami na podstawowe pragnienie mieszkańców Leśna – „Dajcie nam wreszcie normalnie żyć, bez smrodu, robali i ruchu śmieciarek. Róbcie kompostownie ale gdzie indziej.” Powstanie kompostowni „zabierze” z ZOiSOK śmierdzące odpady zielone ale w samym Zakładzie pozostaną nadal odpady emitujące odór, składowisko też niemiłosiernie śmierdzi.  Jak wspominałem na wstępie, w pewnym momencie rozmowa szła w dobrym kierunku. Ale zabrakło tego jednego kroku, deklaracji, która by dała nadzieję tym ludziom na normalne życie w jasno określonej przyszłości. 

Jak ja bym rozwiązał ten problem?

Uważam, że konieczne jest przedstawienie koncepcji KOMPLEKSOWEJ i jednoczesnej 1- budowy kompostowni, 2-modernizacji ZOiSOK, 3-rekultywacji(przywrócenie wartości przyrodniczych terenom zniszczonym przez działalność człowieka) składowiska odpadów w Leśnie.

Tylko takie, kompleksowe i jednoczesne działanie da oczekiwany efekt. Pozwoli na efektywne, tańsze i mniej uciążliwe dla mieszkańców realizowanie gospodarowania odpadami w Leśnie Górnym.

Samo powstanie kompostowni zmniejszy ale nie ograniczy do zera smrodu śmieci, bo z ZOiSOK znikną odpady zielone ale nadal śmierdzieć będą zwożone tam odpady zmieszane. Zatem jednoczesna modernizacja ZOiSOK pozwoli na jego bardziej efektywne działanie ale też na ograniczenie do minimum emisji odorów. Rozpoczęcie rekultywacji składowiska nie tylko poprawi sytuację ale również ograniczy emisję smrodu.

Gdyby stworzono taką kompleksową koncepcję, mieszkańcy Leśna i okolic otrzymaliby konkretny plan, że w przeciągu 4-5 lat ich życie znacząco się poprawi. Skończy się smród, robactwo, ruch drogowy i będą mogli wreszcie żyć normalnie. Wydaje mi się, że oni tego właśnie oczekują, pokazania konkretnego terminu, konkretnego planu, kiedy skończy się ich udręka.

Czy to będzie kosztować? Oczywiście!

Modernizacja ZOiSOK jakieś 8 mln zł.

Rekultywacja składowiska – jakieś 8 mln zł

Budowa Kompostowni – 70 mln zł !!!

Patrząc na kwoty, wydaje się, że temat jest do ogarnięcia, bo skoro stać nas będzie na dołożenie się do 70-milionowej inwestycji, to i na resztę powinny znaleźć się pieniądze, zwłaszcza, że rozłożone w czasie na kilka lat.

Ja bym tak zrobił.

 

*) Ma powstać spółka o nazwie Policko-Szczecińskie Centrum Biorecyklingu(PSCB) w Leśnie Górnym, której udziałowcami będą Trans-Net(Gmina Police), Zakład Unieszkodliwiania Odpadów(Gmina Miasto Szczecin) i firma Remondis(podmiot prywatny). Spółka ta przeprowadzi inwestycję o wartości około 70 mln złotych polegającą na zbudowaniu i uruchomieniu zakładu przetwarzania odpadów zielonych i bio(z obszaru Gminy Polic i Gminy Szczecin), a  którym produkować będzie kompost. Produkt ten skierowany zostanie do sprzedaży na rynku detalicznym. Zakład ulokowany będzie w Leśnie Górnym na terenie przylegającym do polickiego ZOiSOK.

Czy nam to potrzebne?

Wydaje się, że tak. Według przedstawiających tę koncepcję prezesa Trans-Netu i burmistrza Polic, powołanie PSCB przyniesie następujące korzyści:

  • Gmina Police uzyska preferencyjną cenę za oddawanie odpadów komunalnych do szczecińskiej spalarni (której operatorem jest szczeciński ZUO) za to, że rozwiąże problem szczecińskich odpadów zielonych
  • powstanie nowy zakład pracy, który będzie przetwarzał odpady zielone z Polic i szczecina (40 tys. ton rocznie), dzięki czemu uda się osiągnąć nałożone przepisami obowiązkowe limity recyklingu odpadów, a przez to uniknąć płacenia wysokich kar przez gminy

Czy koncepcja budzi wątpliwości?

Oj tak, ogromne i bardzo liczne:

  • przede wszystkim budzi zdecydowany sprzeciw mieszkańców Leśna Górnego, którzy nie chcą lokowania w ich sąsiedztwie kolejnych zakładów przetwarzających odpady
  • nie znamy planów odnośnie struktury właścicielskiej tej nowej spółki, czy udziały rozłożą się po równo pomiędzy trzech udziałowców, czy jakoś inaczej(moim zdaniem Remondis będzie chciał mieć pakiet większościowy)
  • nie znamy źródeł finansowania tego projektu, poza mglistymi zapowiedziami dotacji z NFOŚ, wiemy tylko, że Gmina Police wniesie aportem działkę, na której ma powstać PSCB
  • nie jestem pewien, czy właściwe jest nadawanie firmie Trans-Net wiodącej roli w gospodarowaniu odpadami w Gminie Police – w końcu jest to przede wszystkim firma transportowa, włączenie jej w projekt z udziałem potężnego prywatnego podmiotu zajmującego się śmieciami stanowi, moim zdaniem, pewne ryzyko
  • moim zdaniem istnieje ogromne ryzyko, że w efekcie utworzenia PSCB, rola naszego gminnego ZOiSOK(100% kontroli Gminy!) zostanie zredukowana do minimum. I tak zakład, który pilnuje właściwego gospodarowania odpadami, który przez lata był chlubą i dumą Gminy Police, może zostać zmarginalizowany, a ostatecznie nawet zlikwidowany.
  • czy istnieje zagrożenie, stanowiska w przyszłej PSCB – rada nadzorca, stanowiska w zarządzie i dyrektorskie, mogą powodować że centrum decyzyjne odnośnie zagospodarowania odpadów z Gminy Police przeniesie się z magistratu w inne miejsce a Police utracą kontrolę nad tą sferą? – moim zdaniem jest to prawdopodobne

 

Myliłem się i koryguję

W czerwcu na sesji Rady Miejskiej, podczas debaty nad sprawozdaniem o wykonaniu budżetu za rok 2021 doszło do dyskusji radnych z burmistrzem dotyczącej dodatkowego wynagrodzenia dla prezesów polickich Spółek komunalnych. Padały pytania, czy były jakieś dodatkowe pieniądze, a jeśli tak, to w jakiej wysokości.

W trakcie gorącej dyskusji wyjaśniłem powody moich dociekań dotyczących uzyskania informacji o tych premiach, dziwiąc się jednocześnie, że burmistrz jak niepodległości broni się przed ich ujawnieniem. Pytałem:

„To temat, który jest dyskutowany publicznie w naszym mieście(…), po prostu, po mieście chodzą takie informacje, że prezesi spółek dostali po 50 tysięcy premii, a jeden prezes dostał 150 tys. No i tak bywa, że  plotki są rozdmuchiwane więc zapytałem, by się dowiedzieć i ewentualnie te plotki skorygować. I tyle.”

Wreszcie(pod koniec września) uzyskałem te informacje i muszę przyznać, że myliłem się. Powieliłem plotki, kwoty premii są inne.

pismo przewodnie
kwota 52.449,02 zł brutto

 

kwota 52.316 zł brutto
kwota 123.575,60 zł brutto

Załączam kopię odpowiedzi od burmistrza, gdzie jasno widać skalę mojej pomyłki. Nadmieniam, że jest to odpowiedź na interpelację radnego, więc niebawem to pismo będzie opublikowane na gminnym Biuletynie Informacji Publicznej.